Nie ukrywam, że stare śmieci to stare śmieci. Za cenę nory w Hanoi dostaliśmy pokój Deluxe, który został upgrade'owany do Queen, bo już nie mieli Deluxe. Różnica jest taka, że w deluxe okno (czyli ściana ze szkła) wychodzi na Twintower, jest wielki prysznic z deszczownią i całość to jeden pokój, a w queen mamy widok na historyczą część miasta i meczet, mamy wannę, pokój telewizyjny i sypialnię. Dla mnie gorzej, bo nie można oglądać telewizji w łóżku.
Poszliśmy do Zaka na kolację, ja jak zwykle nie jestem w pełni usatysfakcjonowany, bo zamiast roti wziąłem coś bogatszego (głupio mi jakoś kupować obiad za 5 zł). Od jutra tylko roti.