Będąc osobą pamiętającą lepsze czasy nie mam większych oporów, żeby latać Aeroflotem. Ale puryści mogą powiedzieć: latać samolotami wrogich sił? No cóż, przynajmniej nas nie zestrzelą, jak będziemy przelatywać nad Ukrainą. Marny to żart, wiem.
Tradycyjnie zaczynamy podróż kawą za 20 zł na Chopina air port. A dalej... no cóż, misie w dłoń i próbujemy się nie bać. Kierunek wschód - tam musi być cywilizacja.