Deptak Nguyen Hue, niedziela wieczór. Na deptaku barwny korowód z tęczową flagą (sic!) i balonami. Jak skończyli przemarsz z jednego końca deptaku na drugi, rozdali balony obserwatorom i zaczął się normalny niedzielny program: idziemy w lewo, idziemy w prawo, zdjęcie pamiątkowe, napój lub coś na patyku ze straganu. Dookoła świecące i migające budynki. Na deptaku gra subtelna muzyka z głośników zainstalowanych na lampach. W chodniku wbudowane lampki, a na końcu fontanny, które o 19 włączyły się bez ostrzeżenia. Gdyby włączyły się 2 sekundy później, stalibyśmy na ich środku. Prawdopodobnie wszyscy wiedzą, że włączają się o 19, bo mieli poustawiane budziki w telefonach, żeby zrobić kolejne słitfocie na ich tle.
Warszawo, obudź się z letargu!
Dzisiaj Samsung podliczył nas na 21831 kroków, 17,08 km, 1042 kcal.