Geoblog.pl    tlk    Podróże    Fall in Saigon    Kino azjatyckie inaczej
Zwiń mapę
2017
17
wrz

Kino azjatyckie inaczej

 
Tajlandia
Tajlandia, Taling Nam
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 10611 km
 
Ko Samui postanowiło pożegnać nas słońcem przez cały dzień i jego jakże magicznym zachodem na koniec. Czy tu jeszcze kiedyś wrócimy - kto wie, ale chyba na inny resort padnie, bo po 14 dniach jedzenia tych samych parówek na śniadanie (wliczam 7 dni z 2012 roku) mamy ochotę na zmianę. Chociaż Menago obiecał, że jak przyjedziemy za rok, to będzie już przebudowana plaża, bo chce dostać zgodę na usunięcie tej połamanej rafy, która malowniczo wystaje przy odpływie ale też uniemożliwia pluskanie się w ciepłych falach.
Okazało się, że rzeczywiście mamy darmowy pick-up z hotelu przy zakupie biletów na katamaran przez Internet, ale o 6:30, tak więc na śniadanie dostaniemy w torebusi kanapusie, które zjemy czekając na prom przynajmniej 1 godzinę 20 minut, bo do portu jedzie się 10 minut... Oczywiście mogliśmy wziąć taksówkę, ale 500 BTH to z jednej strony 50 zł, a z drugiej nawet 5 wybornych obiadów, więc cóż począć, jutrzejszy dzień zaczniemy o 5:30, a zakończymy - jak los będzie sprzyjał - o 22 w Hotelu Posh w Hanoi.
Obiad "U Mamy" pobił rekordy - 260 BTH, faktycznie da się zrobić tajskie danie na 6 sposobów. Moja wieprzowinka curry okazała się być wieprzowinką z listkami curry. Do tego pyszna lemoniada w kolorze zielonym, czyli coś, co dawali w czasach słusznie minionego ustroju nad morzem w torebkach ze słomką. Są jeszcze kolory czerwony i żółty, ale nie tym razem.
Miało być o filmach.
Obejrzałem dzisiaj wiele filmów o Wietnamie na youtube. Najbardziej urokliwy przedstawiał historię młodej amerykanki posturą z Teksasu (jedną ręką zatrzymuje rozpędzonego byka złapanego na lasso), której kierowca autobusu chciał zakosić plecak (że niby nie dała do bagażnika). Blondyna biednego Azjatę złapała za fraki, podniosła nad ziemię i tak długo waliła nim o autobus, aż plecak się znalazł. Cały czas spokojnie powtarzała ze słodkim uśmiechem błyskając bielutkimi zębami kontrastującymi z hebanową opalenizną: "gdzie mój plecak". Scenę spokojnie filmował komórką jej towarzysz, który słusznie uważał, że jeżeli ona nie zrobi wrażenia na obsłudze autobusu, to on już nic bardziej spektakularnego nie zrobi. Mamy po dniu dzisiejszym wypisane liczne miejsca do jedzenia polecane przez amerykańskich i polskich blogerów. Jeżeli nie ukradną nam telefonów, nawigacja nas tam doprowadzi.
A z drugiej strony - w naszym resorcie jest dostępny HBO India. Codziennie puszczają hity, z tym, że o 20 jest film związany z Azją. Nie wiem, czy to taka norma, czy cykl, ale filmy są dobrane w sposób kompletnie niezrozumiały, bo były to: Hangover 2 (w Bangkoku), Kungfu Panda, Shaolin (ten nowy), The Wall (ten nowy, o Wielkim Murze, nie Floydów). Czyli od kina familijnego do... nawet nie wiem, jaki epitet przypisać H2. Azja intryguje na wiele sposobów.
I tyle.
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (10)
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
  • zdjęcie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 125 wpisów125 12 komentarzy12 666 zdjęć666 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
14.08.2019 - 16.08.2019
 
 
31.05.2019 - 15.06.2019
 
 
08.09.2017 - 01.10.2017