Geoblog.pl    tlk    Podróże    Yacht Club Un-Ltd.    Dziór
Zwiń mapę
2019
05
cze

Dziór

 
Węgry
Węgry, Gyor
POPRZEDNIPOWRÓT DO LISTYNASTĘPNY
Przejechano 985 km
 
Podobno Gyor czyta się "dziór" i niech tak zostanie bo pasuje. Początek zapowiadał się nieźle, bo tuż obok starówki miasto wybudowało wielki podziemny parking dla turystów, nawet toalety w nim były, ale zapomnieli powiesić wydawaczki mydła i ręczników (elementy mocujące już na ścianie były). Ręce wytarliśmy odkażającymi chusteczkami i biegiem po schodach oglądać zabytki.

Przyznam, że apetyt miałem spory, bo przewodnik papierowy powiedział, że Gyor ma trzecią największą liczbę zabytków w rankingu miast. Po Sopron spodziewaliśmy się Wenecji albo przynajmniej Paryża. Jakież było nasze zaskoczenie, gdy zobaczyliśmy warszawską odrapaną starówkę z hortexowskimi i społemowskimi restauracjami. Nie powiem, starówka ma potencjał, place, kościoły, kamieniczki, a nawet kilka kunstów, jak to nazywamy (dzieło sztuki na wolnym powietrzu), ale wsztstko jest takie wymuszone i sztuczne.  Cepelia zamiast wykwalifikowanego rękodzielnika. Jednym słowem - nie polecam, lepiej pojechać do Sopron.

Żeby nie być gołosłownym, top 10 z TripAdvizor zawiera m.in. dom, w którym na jedną noc zatrzymał się Napoleon. 
 
POPRZEDNI
POWRÓT DO LISTY
NASTĘPNY
 
Zdjęcia (8)
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
  • zdjÄ™cie
Komentarze (0)
DODAJ KOMENTARZ
 
zwiedzili 5.5% świata (11 państw)
Zasoby: 125 wpisów125 12 komentarzy12 666 zdjęć666 0 plików multimedialnych0
 
Nasze podróżewięcej
14.08.2019 - 16.08.2019
 
 
31.05.2019 - 15.06.2019
 
 
08.09.2017 - 01.10.2017